20 kwietnia, 2024

Toksyczny typ w związku – lista wyczynów. Czyli toksyk w praktyce i pigułce

Udostępnij:
Pin Share
kapsułka pigułka czerwono-niebieska
Źródło: Pixabay.com

Poniższa lista obejmuje zachowania toksycznego typa/typki w związku. Pasuje również, jak najbardziej, do narcyzów, psychopatów, socjopatów, wampirów energetycznych i emocjonalnych oraz wszelkiej innej maści manipulatorów. Czym się różnią te typy – możesz poczytać w osobnym artykule tutaj. Generalnie jednak wszystkie te ich cechy przeplatają się ze sobą, a odróżnia ich jakaś tendencja, którą można zaobserwować w dłuższym okresie czasu. W tym artykule akurat nie ma to znaczenia. Po prostu chodzi o toksycznego typa/typkę, a oni się wszyscy do tej kategorii zaliczają.

Na podstawie tej listy możesz zidentyfikować, czy masz z takim/taką do czynienia. Im więcej zachowań będzie się zgadzać, tym bardziej możesz się utwierdzić w przekonaniu, że tak właśnie jest i podjąć właściwe kroki, aby się od toksyka uwolnić. A oto lista wyczynów składających się na jego/jej gierki w związku:

Jak on/ona to robi? Toksyczny typ/typka w związku – zachowania toksycznego typa/typki:

  • Nie odpowiada za swoje słowa – zmienia nagle i po kilka razy zdanie w najmniej oczekiwanym momencie. Potem zwraca Ci uwagę, że przecież każdy ma prawo zmienić zdanie
  • Gdy już nie wytrzymujesz jego/jej męczących Cię zachowań, zarzuca Ci, że jesteś furiatką/furiatem
  • Pomimo bezsensu związku, będzie uparcie w nim siedział/siedziała i będzie Ci rzucał/a kłody pod nogi, żebyś z niego nie wyszła/nie wyszedł. Przy próbach zerwania związku, szantażuje, manipuluje emocjonalnie, wciąga w dyskusje, wpędza w poczucie winy, gra ofiarę
  • Zachowuje się dziecinnie
  • Jest uzależniony/a od czegoś. Ma swój świat. Kontrast widać wyraźnie na spotkaniach towarzyskich
  • Zachowania i emocje szybko się zmieniają u niego/niej
  • Po spięciu, kłótni, szybko stara się przejść do trybu “nic się nie stało” i/albo sięga po środek uzależniający. Kompletnie nie wyciąga wniosków z tego, co zaszło i nie zmienia się. Żyje jakby przekonaniem, że nie ważne, co się wydarzy, jak bardzo będziecie się obrzucać błotem, gryźć się, nienawidzić, to i tak ze sobą zostaniecie. Szybko przechodzi do stanu beztroski
  • Projektuje na Ciebie, że jesteś agresywna/agresywny, że to Ty chcesz być zawsze w centrum zainteresowania i zawsze chcesz postawić na swoim i organizować mu/jej życie. Powtarza Ci dokładnie to, co jemu/jej zarzucasz i “odbija piłeczkę”, nie przyjmując nic do siebie. Wyolbrzymia przy tym Twoje rzekome przewinienia.
  • Wymądrza się, mówi protekcjonalnym tonem swoje zdanie i to, w co wierzy, co mu się wydaje, jakby to była jedyna słuszna prawda (albo nawet w to nie wierząc)
  • Wśród innych osób jest uległy/a (na przykład w rodzinie pochodzenia – wobec matki, ojca), podczas gdy w swoim domu, w którym z nim/z nią mieszkasz – apodyktyczny/a (nawet zbytnio się nie odzywając i nie angażując w nic), uparty/a do granic możliwości
  • Uważa się za osobę bez zobowiązań w domu, nie da sobie nic powiedzieć. Na zwrócenie uwagi reaguje “odbijaniem piłeczki” (“A ty…”). Nie ma zamiaru się zmieniać, mimo ciągłych kłótni o to samo. Prowadząc niechlujny, niezdrowy, niezorganizowany, pasożytniczy tryb życia bez chęci przyjęcia jakiejkolwiek odpowiedzialności za związek i dom, mówi Ci, że nie będziesz mu/jej mówić, jak ma żyć i że chcesz zawsze, by było po Twojemu. Że jesteś domowym terrorystą. Zachowuje się jak super krnąbrne dziecko.
  • Jest wampirem emocjonalnym – specjalnie robi to, co Cię drażni, aby wywołać w Tobie trudne emocje. W ten sposób kontroluje Twoje zachowanie.
  • Szczególnie wywołuje u Ciebie trudne emocje w dniach jakichś ważnych dla Ciebie uroczystości, ważnego wydarzenia (święta, urodziny) i przygląda się, jak Ci puszczają nerwy, zachowując przy tym stoicki spokój. W ten sposób chce, stanowiąc tło dla Twoich reakcji, pokazać Tobie i innym w otoczeniu, że jesteś wariatką/wariatem. Dzieje się to zwykle wtedy, gdy nie można już odwołać jakiegoś wydarzenia, przyjęcia, wycieczki, nie chcąc komuś innemu zrobić przykrości (na przykład dziecku). Jeśli masz z toksykiem dziecko, to będzie właśnie wykorzystywał tą sytuację. Będzie w takiej trudnej sytuacji stawiał uparcie na swoim, tłumacząc spokojnie, że jego/jej słowa czy zachowanie były słuszne. Bo on/ona zawsze ma jakieś usprawiedliwienie na siebie, choćby było nie wiadomo jak idiotyczne. Notorycznie robi pewne rzeczy, które Cię drażnią. Wyjazd, uroczystości to są tylko dodatkowe okazje.
  • Jego/jej główny cel: nażreć się. Reszta się nie liczy. Gdy weźmie ostatnią część/porcję czegoś-tam, to pozostawi puste pudełko w szafce/lodówce. Gdy zabierze coś z siatki na zakupy, to porzuci ją na podłodze. Gdy zje coś, papier opuści na ziemię, na stole, gdziekolwiek (“Gdzie stanie, tam nasra”). Jeśli tylko może wziąć od Ciebie coś wartościowego dla siebie i się tym dowartościować, to skonsumuje to bez ogródek od razu, bezwzględnie, bezczelnie, nie licząc się kompletnie z Tobą. Chamsko Cię wykorzysta i będzie chwalił się tym, że to ma przed innymi, kompletnie ignorując Twoją rolę w tym. Bierze bez pytania. Bierze, bo lubi. Ty się nie liczysz. Liczy się tylko to, czym może się nażreć od Ciebie. Przywłaszcza pomysły, uznając je za swoje.
  • Nie sprząta po sobie i robi dookoła siebie syf, pobojowisko. Nie robi nic w domu sam od siebie/sama od siebie. Nie jest zaangażowany/zaangażowana w sprawy domowe, w sprawy związku, w sprawy rodziny, w organizację jakichś uroczystości rodzinnych, ale za to bez krępacji z tego korzysta. Żyje tak, jakby wyznawał/a zasadę: “Co tu zrobić, żeby się nie narobić?”. Czeka na efekty, obijając się, a potem sięga po gotowe i zostawia po sobie syf. Wykłóca się, gdy mu/jej zwrócić na to uwagę.
  • Marnotrawi. Zachowuje się jak hrabia/hrabina, którego/którą stać na to, aby po wykorzystaniu połowy czegoś-tam napocząć następne. Nie potrafi dobrze gospodarować tym, co ma/macie. Trwoni pieniądze. Zasady dobrej organizacji i logistyki go/jej nie dotyczą
  • Kłamie
  • Jest bardzo oszczędny/a w słowach. Nie daje Ci informacji zwrotnej, trzymając Cię w ten sposób w niepewności i skupiając uwagę na sobie. Nie podtrzymuje z Tobą rozmowy. Musisz ciągnąć go/ją za język albo każe Ci się domyślać. Rozmowa z nim/z nią przypomina wyciskanie cytryny. Ukrywa coś ciągle przed Tobą (a prawda wychodzi po czasie).
  • Stosuje gaslighting wobec Ciebie
  • Gdy złapiesz go/ją “za rękę”, powie, że to nie jego/jej ręka
  • Szybko identyfikuje Twoje “braki” i atakuje Cię, oczekując Twojej poprawy, a czerpie z Ciebie garściami. Nie ma poczucia wstydu, nieprzyzwoitości. On/ona chce jeszcze więcej – Twojego rozwoju i całkowitego przywiązania
  • Przeprasza, płacze, robi przedstawienia, gdy wyczuje, że możesz go/ją opuścić. A gdy zerwanie wisi już na włosku i jesteś w tym utwierdzony/a, to wpędza Cię w poczucie winy, szantażuje itp.
  • Gdy wymagasz od niego/od niej dotrzymywania jakichś wcześniejszych ustaleń albo zasad przyzwoitości, mówi Ci, że przeginasz
  • Umniejsza Twoją wartość, sprowadza Cię do parteru, tłamsi
  • Gdy wyrażasz swoje pretensje, jak mógł/mogła coś takiego zrobić/powiedzieć, pyta Cię, czy Tobie nigdy nie zdarzyło się zrobić czegoś bez zastanowienia i powiedzieć, co ślina na język przyniesie. Bagatelizuje swoje podłe zachowania. Nie bierze za nie odpowiedzialności
  • Robi z siebie słodkiego, biednego misiaczka, cielę, ofiarę, jednocześnie nadal nie mając skrupułów eksploatować Ciebie. To jest właśnie cicha agresja, zbrodnia w białych rękawiczkach.
  • Jest przydupasem mamusi/tatusia
  • Daje się manipulować mamusi/tatusiowi, w ten sposób pozwalając im na oddziaływanie na Ciebie. Pełni rolę narzędzia manipulacji Tobą w ich rękach, pośrednika
  • Zdanie mamusi/tatusia jest dla niego/dla niej ważniejsze niż Twoje
  • Po pomoc idzie najpierw do mamusi/do tatusia
  • Wpędza Cię w poczucie winy za wszystkie jego/jej popieprzone zachowania
  • Jeśli jesteś urobiona/y, a on/ona leży albo gapi się w ekran, to zapyta, co Ty robisz, skoro nie możesz wszystkiego ogarnąć
  • Lekceważy Cię, wyśmiewa
  • Wmawia Ci, że nikt z jego/jej otoczenia Cię nie lubi i wymyśla Ci jakieś przewinienia, których rzekomo się dopuściłaś/eś wobec kogoś z jego/jej otoczenia
  • Mówi Ci, że ktoś z jego otoczenia przez Ciebie się źle poczuł
  • Gdy już w końcu zaczyna się brać do jakiejś roboty w domu, to wkrótce to wypomina przy najbliższej okazji. Uważa, że robi łaskę, zajmując się domem, w którym mieszka. Z niezwykłym przekonaniem mówi wtedy, że robi coś w domu, bo łatwo mu/jej zapamiętać takie sytuacje, ponieważ zdarzają się sporadycznie. Kompletnie pomija to, z jakim ociąganiem do tego podszedł/podeszła i ile kosztowało to nerwów, aby się ruszył/a. Zwykle jednak jest to motywowane tylko uzyskaniem korzyści dla siebie.
  • Jest zatwardziałym egoistą (jest to niezdrowy egoizm w odróżnieniu od zdrowego, który polega na umiejętności skoncentrowania się na sobie i swoich sprawach bez krzywdzenia innych)
  • Zostawia Cię na lodzie
  • Inne osoby są zwykle ważniejsze od Ciebie
  • Nie gracie we wspólnej drużynie. Nawet gdy Ci się tak wydaje, to w pewnym momencie publicznie wystawia Cię do wiatru. Albo olewa temat i zostawia Cię na polu bitwy. Albo solidaryzuje się z waszym dotychczasowym wspólnym przeciwnikiem (za Twoimi plecami lub w Twojej obecności). Oczernia Cię przy nim. Zdradza. To wynika z tego, że jest tchórzem, nie chce brać za nic odpowiedzialności i chodzi mu o wizerunek przyjaciela “na ludziach”.
  • Jest miły/a i uczynny/a “na ludziach”, ale całkowicie inny/a w domu
  • Udaje “na ludziach”, że w waszym związku jest wszystko OK, być może sam/a w to wierzy, choć już od roku nie śpicie ze sobą.
  • Mówi Ci, że narobi Ci obciachu, zniszczy Twoją reputację.
  • Miesza, “robi mgłę”, mówi ogólnikami: “WSZYSCY tak myślą o Tobie”, “NIKT Cię nie lubi”, “TAK trzeba”, “TAK jest”, “A ty co robisz?”, “Przypomnij sobie, co zrobiłaś/eś”.
  • Mówi Ci, że jesteś leniem, jeśli odmawiasz mu/jej zrobienia czegoś, co może zrobić sam/a.
  • Nie doprowadza spraw, które są dla was ważne, do końca lub wcale się ich nie podejmuje.
  • Nie informuje Cię, że zamierza gdzieś wyjść. Po prostu wychodzi. Nie widzi w tym żadnego problemu.
  • Gdy zwracasz mu/jej uwagę na jego zachowanie szkodzące Tobie i związkowi, mówi Ci, że przesadzasz, to Ty masz jakiś problem, że jesteś przewrażliwiona/y
  • Stosuje triangulacje – pozwala innym osobom mieszać się w wasz związek, aby zyskać dla siebie korzyści. Skłóca i napuszcza na siebie osoby z waszego otoczenia, wtłaczając Cię do tego przedstawienia. Oczernia Cię i dewaluuje w swoim i Twoim towarzystwie, aby wszyscy od Ciebie się odwrócili (kampania oczerniająca).

Jak możesz się czuć w związku z toksycznym typem/typką? Jak oddziałują na Ciebie zachowania toksycznego typa/typki?

  • Toksycznego typ/typka odczuwasz jako wrzód, jak przyssaną do Ciebie pijawkę, jak raka
  • Przynosi Ci wstyd w towarzystwie
  • Wszystko inne, co Cię osłabia i drażni również przyczepia się do Ciebie
  • Czujesz się źle, zmęczona/zmęczony, przygnębiona/y, smutna/y, jak w szklanej pułapce
  • Masz problemy z koncentracją
  • Masz nastroje depresyjne albo depresję w związku z nim/z nią
  • Czujesz się skołowaciała/y
  • Czujesz się głupia/głupi, niekompetentna/y w związku z nim/z nią
  • Czujesz się słaba/słaby. Nie doprowadzasz swoich spraw do końca, ociągasz się, nie widzisz w tym sensu, nie bawi Cię to, nie masz motywacji. Choć kiedyś, przed związkiem z toksykiem lub na początku związku było inaczej.
  • Czujesz żółć w sobie. Czujesz się jak beczka pełna żalu i żółci, która za niedługo eksploduje
  • Rzygasz już nim/nią. Drażni Cię do granic możliwości. Nie jesteś sobą przy nim/niej. Czujesz, że się dusisz, a głos więźnie Ci w gardle, jeśli masz z nim/z nią rozmawiać. Zatłukłabyś/zatłukłbyś jego/ją. Kopnęła/kopnął w d* na księżyc. Chcesz, żeby nie wrócił/nie wróciła do domu.
  • Masz myśli samobójcze. Wydaje, Ci się, że tak już będzie zawsze, że nie uda Ci się wyjść z tego związku. Że taki Twój los. Spokojnie, to tylko pewne przekonanie, które miało się u Ciebie wykształcić zgodnie z planem toksyka, aby Cię zatrzymać w tym toksycznym związku.

Spodobał Ci się ten artykuł?


Udostępnij:
Pin Share

12 thoughts on “Toksyczny typ w związku – lista wyczynów. Czyli toksyk w praktyce i pigułce

  1. Jezu…. niby wiedzialam, niby skonczylam studia w tej dyscyplinie, a dalam sie wmanipulowac w 28 lat trwajace malzenstwo… teraz to jaj jestem psychopatka i czekam na wyrok… nastawil synow przeciwko mnie, zaszczul, pozbawil pracy i pieniedzy, rzucil jak scierke hora, bezradna i zgnojona. Ze ja aka slepa bylam ??? nie wierze, nie moge uwierzyc samej sobie …

  2. Zachowania “mojej” ex-szefowej-narcyza – nie wszystkich doświadczyłam, może dlatego, że za krótko tam pracowałam, nie byłam z tą osobą w żadnym związku i jednak starałam się jak umiałam przed tą toksyną obronić, ale moje odczucia w 100% takie były. Największy problem miałam z tym, że głównie ja byłam atakowana bezpośrednio, inni też bywali atakowani, ale raczej podczas ich nieobecności. Twarzą w twarz ta kobieta była dla nich czasem miła i normalna, częściej burkliwa, ale rzadko atakowała ich bezpośrednio. Mam wrażenie, że inne osoby nie spodziewały się, że także są przedmiotem jej agresji, przekleństw i obmawiania, mimo że były świadkiem podłego traktowania mnie, czy też obgadywania i przeklinania osób trzecich. Dla mnie obgadywanie, przeklinanie nieobecnych osób ZAWSZE jest sygnałem, że ja także jestem obgadywana i przeklinana. Dlatego w krótkim czasie po rozpoczęciu tam pracy z przerażeniem wysłuchałam wyśmiewania się z jednej (młodej i zgrabnej) dziewczyny, że miała zbyt krótkie mini – przeczuwałam już co mnie czeka.

    Czytam i czytam tego bloga i trochę mi spadł kamień z serca. Pomogło mi, że mój problem został nazwany, bo on jakiś był, ale nie wiedziałam jaki i nie mogłam z tym dojść do ładu. Zmagam się jeszcze z poczuciem winy i niekompetencji, ale pewnie prędzej czy później mi przejdzie. Dobrze, że Pani to wszystko napisała. Dziękuję.

  3. A ja tkwię właśnie w takim związku. Początkowo było fajnie, jak byliśmy na studiach, a nawet cudownie. Pierwsze 5-6 lat wspaniałe wspominam, aczkolwiek są coraz bardziej przyćmiewane przez następnych 10 lat, gdzie z super faceta powstał TOKSYK, który stłamsił mnie, zgnoił i doprowadził do stanów depresyjnych – powtórzył schemat ojca alkoholika. Wszystko zaczęło się zmieniać, jak zamieszkaliśmy sami na swoim. Wiem, że tkwię w “g**nie”, ale nie potrafię tego skończyć… Teraz wszyscy wokół otwierają oczy i widzą, że jest źle, a ja nie potrafię tego przerwać, bo żal mi tych 15-16 wspólnych lat, bo żal mi naszego wspólnego dziecka, bo żal mi siebie, bo żal mi jego, bo boję się, że on sobie nie poradzi i popadnie w jeszcze większy alkoholizm, bo pomimo braku ślubu łączy nas wiele formalności…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.