19 kwietnia, 2024

Wiadro na pomyje. Czyli co możesz ze sobą zrobić

Udostępnij:
Pin Share

Latami, odkąd pamiętasz, jesteś kształtowany na wiadro na pomyje i jako takie wiadro służysz.

Masz się z tymi pomyjami utożsamić – to one mają być twoim wnętrzem.

Jeśli te pomyje wyrzucisz z siebie, zostaną zastąpione nowymi. Jeśli zamkniesz się, zostaną ci wstrzyknięte gwałtem. Jeśli uciekniesz – dowiesz się, że nie masz innej tożsamości.

Możesz tylko żyć jako wiadro na pomyje albo wcale. I masz być za to wdzięczny.

W końcu opadasz z sił.

Przestajesz walczyć. Dochodzisz do tego, że walka nie ma sensu, bo gdy walczysz – jest jeszcze gorzej.

Ale gdy pojawia się jakaś nowa okazja,

jakiś przebłysk, to znowu chcesz opuścić posadę wiadra na pomyje.

I jeśli uda ci się wyrwać z miejsca na dłużej,

ukryć się, to… stajesz się kimś, kto nosi wiadro na pomyje przed sobą.

Trudno Ci je porzucić. Jesteś z nim tak bardzo związany.

Aż w końcu upadniesz

-upadniesz na zęby i zanurzysz się w tych pomyjach.

Rąbnie Twoja cisza. W końcu dotrze do Ciebie, że nie musisz być wcale cichy i idealny, nie musisz być grzeczny. Ale możesz w końcu się wk#&*ć i pier#&*ć tym wiadrem o ziemię. Przestać już do niego zaglądać, a ono w końcu przestanie przesłaniać Ci drogę. Przestanie odgradzać Cię od wszystkich i czynić Cię samotnym. Przestanie stwarzać innym okazje do srania i plucia Ci w to wiadro. Przestanie powodować depresję od dźwigania cudzych i własnych rzygów. A Ty przestaniesz się martwić, co się z nim stało. Bo to nie dziecko, żeby się o nie martwić.

To śmietnik, który być może jest i ciepły. Ale jego smród, toksyczność i robactwo biją to na głowę.

Porzucając śmietnik,

zyskujesz nowe spojrzenie. Porzucając śmietnik, przywracasz siłę, aby pozyskać, utrzymać i walczyć o to, co jest dla Ciebie rzeczywiście ważne. Dla Ciebie. Zaczynasz czuć, że to naprawdę dla Ciebie ważne. Integrujesz się z tym. Masz siłę, aby iść naprzód swoją drogą. Masz siłę, aby walczyć z zagrożeniem. A gdy ją tracisz – idziesz w bezpieczne miejsce i regenerujesz się. A potem znowu idziesz naprzód.

Chyba że chcesz do śmierci zajmować się zbieraniem, noszeniem i pielęgnowaniem śmieci.


Spodobał Ci się ten artykuł?


Udostępnij:
Pin Share

2 thoughts on “Wiadro na pomyje. Czyli co możesz ze sobą zrobić

  1. Dziękuję Pani za ten blog, piszę żeby się pochwalić, że moje wiadro zostało rozbite. Odkąd pamiętam byłam wiadrem, byłam zalana frustracją matki. Mam 45 lat, dopiero niedawno zorientowałam się, że moja matka jest narcyzem. Od dłuższego czasu zachodził we mnie proces niezgody na bycie ściekiem. To niesamowite, że nie znając Pani bloga sama siebie nazywałam wiadrem na nieczystości dla mojej matki. Wczoraj do mnie zadzwoniła w celu wylania na mnie jadu zazdrości jaki żywi do swojej szwagierki, odmówiłam słuchania, była w szoku i wściekła. Jestem z siebie dumna, Pani wpis dodał mi siły, dziękuję.

    1. Dziękuję za komentarz i bardzo się cieszę, że zamknęła Pani drzwi przed jadem. Bardzo się cieszę, że moje wpisy w jakiś sposób Pani pomogły. Przy okazji mogła Pani zobaczyć, że nieraz mamy my – osoby, których rodzice byli i są narcystyczni – podobne spostrzeżenia, wręcz tak samo nazywamy to, co się z nami dzieje oraz zjawiska, których doświadczamy. Tylko że nie zawsze jest się z kim tym podzielić. Cieszę się, że udało mi się w jakiś sposób stworzyć takie miejsce.
      Jaką mielibyśmy (bo problem dotyczy także mężczyzn) i w jaki zharmonizowany sposób moglibyśmy się rozwijać już o wiele wcześniej, gdybyśmy mogli dzielić się tym z innymi i gdybyśmy wówczas już mielibyśmy odpowiednie wsparcie.
      Pozdrawiam ciepło.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.