25 kwietnia, 2024

Narcyz nieświadomy czy świadomy? Ukryty, intelektualny czy somatyczny? Jakie są rodzaje narcyzów i czy ten podział jest Ci w ogóle potrzebny?

Udostępnij:
Pin Share
narcystyczne omamienie twarz dym toksyna toksyczne

Czy to prawda, że narcyz jest nieświadomy swojego narcystycznego, toksycznego działania?

Czy to prawda, że narcyz działa celowo, z premedytacją wyłapuje i wykorzystuje swoje ofiary?

Czy narcyz może działać z ukrycia, czy podejmuje swoje działania bez żadnej krępacji?

Jakie są rodzaje narcyzów?

Zadajecie mi w swoich e-mailach i na czacie takie pytania. A ja sobie wtedy zdaję sprawę, że nie wyjaśniłam dostatecznie tych kwestii w moich artykułach.

Można na podstawie tych moich artykułów dojść do wniosku, że każdy narcyz działa z premedytacją, a innym razem, że działa nieświadomie. Choć częściej podkreślam, że działa celowo. Ale w prywatnych wiadomościach odpowiadam też nieraz, że działa nieświadomie. O co więc chodzi?

– Narcyz działa zarówno nieświadomie, jak i celowo: nastawia się na wykorzystywanie drugiego człowieka. Absurd? Niekoniecznie. A wręcz wcale.

Narcyz niejako nastawienie na dowartościowywanie się czyimś kosztem ma we krwi. Nie jest w stanie zapewnić sobie wartości takich jak miłość, czułość, jak i pewnych umiejętności i cech osobowości postrzeganych jako pozytywne w społeczeństwie, więc dąży do tego, aby ciągnąć je od kogoś innego.

Chce zapewnić sobie dominację, więc poszukuje kogoś, kogo wcześniej czy później zdominuje, a jednocześnie będzie mógł czerpać od niego te korzyści. To nie musi być jawna dominacja z batem w ręku, ale subtelne wwiercanie się w kogoś, podłączenie się i ssanie tak, żeby to było niezauważalne.

Chce też zapewnić sobie uwagę, więc będzie podejmować różne działania, aby być zauważonym przez taką osobę, którą chce eksploatować. Jego działanie w tym zakresie jest dla niego naturalne. Uważa, że inni też tak robią, jeśli tylko nadarzy się okazja. Nie wyobraża sobie, żeby nie skorzystać z takiej okazji, jeśli ktoś otwiera się na niego, okazuje empatię, toleruje go w swoim towarzystwie. On to traktuje jako zaproszenie do siebie. Jako zaproszenie do środka, a nie jako ludzkie zwyczajne zachowanie. On nie widzi tych granic, tylko stara się wejść w kogoś jak w masło. Często można z ust narcyza usłyszeć, kiedy nasza cierpliwość wobec jego zagrywek i nadużyć się skończy: „Ale przecież ty sam/sama mi pozwoliłeś/pozwoliłaś”. Są nagle zaskoczeni, że zamyka się im w końcu drzwi przed nosem. To potwierdza, że działają nieświadomie.

Ale z drugiej strony działają celowo – nastawieni na eksploatację kogoś, kto ich zdaniem jest atrakcyjny i jest w stanie dostarczyć im jak najwięcej korzyści niematerialnych i materialnych.

Zatem przyznasz, że narcyzi działają zarówno nieświadomie, jak i świadomie. Zależy jak na to patrzeć. Ale najlepiej razem 🙂

Czy narcyz jest świadomy swojego TOKSYCZNEGO działania?

– To zależy. Część z nich zapewne nie jest, jeśli zakłada, że takie ich nastawienie i działanie jest naturalne i że każdy tak robi. Bo jak tu nie skorzystać z takiej okazji? Człowiek wartościowy jest dla nich swoistym cukierkiem.

Ale część z nich, gdy tylko dowie się o tym od swej ofiary, że sprawia im przykrość swoim działaniem, będzie to kontynuować tym bardziej. Bo wyczuje, że może manipulować emocjami ofiary, a przecież im chodzi o utrzymanie władzy nad kimś. Najlepiej nad jak największą liczbą osób. Nie skorzysta z tej informacji? – Jasne, że skorzysta. To dodatkowy bonus dodany do cukierka. Szczególnie wykorzystywany przez narcyzów z sadystycznym zacięciem. Taki narcyz, jeśli dowie się od Ciebie, że sprawia Ci swoim zachowaniem przykrość, może się kajać i przepraszać. Może Cię poprosić, żebyś mu na bieżąco wskazywał/a, kiedy Cię źle traktuje, co by rzekomo swoje zachowanie móc skorygować, co ma świadczyć o jego dobrych intencjach.

Ma świadczyć. Ale w rzeczywistości ma Ci mydlić oczy i przytrzymywać w tej toksycznej pułapce z narcyzem. Będziesz ciągle dostrzegać perspektywy polepszenia swojego związku, gdy on z tyłu będzie sączyć z ciebie, ile wlezie i osłabiać ostrość Twojego postrzegania rzeczywistości. Będzie wciskał te wszystkie guziki, które mu podałaś/podałeś na tacy, gdy tylko będzie miał ochotę i wykorzystywał przeciwko Tobie. Będzie sterował Tobą jak pilotem. Choć lepszym określeniem jest raczej joystick, bo go to naprawdę będzie jarać.

Mam nadzieję, że teraz lepiej wyjaśniłam, czy narcyzi są świadomi swoich toksycznych działań.

I ostatnia kwestia:

– Rodzaje narcyzów.

– Osobiście przyznam, że nie ma to żadnego znaczenia. Każdy narcyz działa podobnie. To jest ten sam mechanizm i skutki wywołane u innych.

Generalnie nikt z nich nie powie: wiesz, ja mam taką przypadłość, że nie umiem sobie zapewnić żadnych wartości dla siebie w swoim własnym zakresie, jestem jak studnia bez dna i ciągle jestem głodny, więc jeśli już jesteś w pobliżu, to będę dobierał się do ciebie. Jasne jest, że tego nie powie, bo chyba nikt nie chce stać się czyimś obiadem i czmychnie gdzie pieprz rośnie. A tym bardziej nie chce być podgryzanym w dłuższej perspektywie czasu: omamianym i znieczulanym po to, żeby taki narcyz mógł go podgryzać wtedy, gdy będzie chciał i w ten sposób powodować, aby ofiara mu nie uciekła. Dotąd, aż całkowicie jej nie zeżre. Na pewno będzie ukrywał swoje intencje.

Ale w końcu przyjdzie taki czas, że już nie będzie musiał się kryć, bo będzie pewny, że swoją ofiarę ma już przyskrzynioną.  Będzie tylko tłumaczył, że wszystkie jego toksyczne zachowania to jej wina.

Jakkolwiek można wskazać osoby zaliczane do cichych, niepozornych, lękliwych w towarzystwie, które okazują swój narcyzm jedynie w bliskiej relacji (w związku partnerskim, o ile można w ogóle go nazwać partnerskim).

Można też wskazać takie „dusze towarzystwa”, „gwiazdy”, które starają się lansować samym tym, że zawiązali sobie sznurówkę. Albo sypiące kawałami aż do zamęczenia, a następnie mszczące się wobec tych, których ich kawały i w ogóle sposób bycia męczy i są dla nich żenujące.

Można wśród tych narcyzów zauważyć pewną prawidłowość:

  • ci cisi to zwykle narcyzi intelektualni, którzy uwielbiają się wymądrzać i ignorują opinie innych. Na wszystko odpowiadają „tak, ale” i zawsze starają się przekonać do swojego zdania innych, stosując często przy tym manipulacje i pranie mózgu, stosują też zabiegi erystyczne i odwracanie kota ogonem. Wszystko to ma służyć temu, aby postawić na swoim. Kto się z nim nie zgadza, ten jest wróg (typowe narcystyczne myślenie w systemie zero-jedynkowym: albo jest coś czarne, albo białe. Nie ma nic po środku). Zwykle tacy narcyzi zajmują stanowiska o charakterze władczym (kierownicy, dyrektorzy, prezesi, ale może to być także niepracujący rodzic nadużywający władzy rodzicielskiej wobec dziecka), osiągając swoje narcystyczne cele poprzez nakręcone przez nich osoby i sączące jad po cichu poprzez dewaluację wypowiedzi rozmówcy.
  • ci gwiazdorzący to zwykle narcyzi somatyczni. Czyli tacy, którzy przykładają wagę do swojego wyglądu. Mają na tym punkcie obsesję. Często czeszą włosy, przyglądają się, czy nie mają jakiegoś pyłku na ubraniu, zagniecenia, zabrudzenia. Wszystko na nich musi leżeć idealnie. Mają wyglądać idealnie. Ale to nie stoi też przeszkodzie temu, aby okazywać swoje rany. Na przykład okazywać swój wielki strup na nodze. Nie ważne, że powstały na skutek zaliczenia dzwona w stanie upojenia alkoholowego na chodniku. To jest wręcz traktowane jako trofeum pirackie i dowód dzielnego poradzenia sobie z przeciwnościami losu. To trzeba chwalić. Każdy sposób jest dobry na zwrócenie na siebie uwagi.

Jakkolwiek, nie ma jednak w przyrodzie „czystych” rodzajów narcyzów. Są to swoiste mieszanki, u których pewne cechy mogą bardziej dominować.

Teraz pytanie, czy ten podział był Ci potrzebny. Jeśli nie – zrozumiem. Jeśli tak – też zrozumiem 🙂 Możesz o tym napisać w komentarzu, do czego Cię z resztą zachęcam.


Spodobał Ci się ten artykuł?


Udostępnij:
Pin Share

9 thoughts on “Narcyz nieświadomy czy świadomy? Ukryty, intelektualny czy somatyczny? Jakie są rodzaje narcyzów i czy ten podział jest Ci w ogóle potrzebny?

  1. A ja znam narcyza, co mi powiedzial wprost, ze ma taka pustke w srodku i tak troche zeruje na innych! Oczywiscie innymi slowami i podejrzewam, ze kolezanka nie byla zbyt sprytna bo nieswiadomie powiedziala, jak funkcjonuje. Inna sprawa, ze dziewczyna byla niezwykle czarujaca – zawsze robi na wszystkich niesamowite wrazenie swoim stylem i wizerunkiem, mozna sie bylo od niej uczyc jak sie ubierac, robic zdjecia itd. – takie kokietujace gadzety. Kiedys stwierdzila, ze jej zapedy do kontrolowania innych to po prostu wysoki poziom empatii i ze kazdy jej potrzebuje w zyciu, zeby mu powiedziala, co on czuje i jak ma zyc.

    Po lekturze Lowena “Narcissism” mysle, ze narcyzi nie sa tacy czarno-biali, jesli chodzi o ich wywyzszenie. Zraniona czesc osoby narcyza uwaza sie za gorsza, i to kompensuje innymi czesciami. Gdyby przyjrzeli sie tej zranionej stronie, mogliby sie wyleczyc. W ogole ta ksiazka jest rewelacyjna, bo ze szczegolami opisuje mechanizm powstawania narcyzmu, co moze z niektorymi ladnie rezonowac i ich od razu zmiekczyc.

    1. No właśnie dramat narcyzów polega na tym, że oni nie chcą się przyjrzeć temu, co spowodowało w nich pustkę vel co jest głęboko ściśnięte i odrzucone przez nich w ich wnętrzu, że nie mają kontaktu ze swoją prawdziwą tożsamością. Wywyższanie się to świadomość manipulacji innymi – możliwość wykorzystywania czyjegoś dobra, czystych intencji, szczerości, zaufania. Ktoś taki nie musi wchodzić na afisz, może również dobrze obnosić się ze swoim ciągłym pokrzywdzeniem i przez to dawać sobie prawo dowartościowywać się kosztem innych i ich eksploatować. Podejście czarno-białe jest podejściem niedojrzałym i jest to podejście narcystyczne wynikające z tego, że ich mentalność nie wyszła z dziecięcej (dzieci dzielą sytuacje, ludzi, zjawiska na złe i dobre). W manipulacji narcyza można tego nie dojrzeć, ponieważ prowadzi on swoistą grę i wykorzystuje różne rodzaje manipulacji, ale chodzi o jego podejście do ludzi i do świata. Manipulacja ma służyć zaspokojeniu swoich egoistycznych potrzeb bez liczenia się z innymi – to jest czarno-białe, to jest właśnie skrajne.

  2. Niesamowita analiza, jestem pełna podziwu. Generalnie mój narcyz jest książkowy, przy czym że potrafi powiedzieć że nie jest doskonały. Reszta zgodna ze stanem faktycznym. 21 lat w związku. Ja dzwigałam życie za nas bo on miał milion wymówek. A i tak uslyszałam że miał życie gówniane przeze mnie…przestałam go zasilać i odszedł. Teraz rollercoaster. Zapewnia o miłości ale za chwile rani i nie widzi w tym nic złego. Maskę zrzucił w krytycznej sytuacji, gdy powinien wspierać – prawdopodobnie 1pierwszy raz a życiu potrzebowałam jego wsparcia. Typowy gaslighter . 😔

  3. “Mój” narcyz, czyli moja matka, bardzo dobrze umiała wykorzystywać fakt, że jest nam łatwiej wybaczyć czy zrozumieć to, że ktoś coś zrobił nieświadomie. Wszystkim nam zdarza się coś na kogoś wyprojektować, czzy nieświadomie kogoś skrzywdzić, więc mamy ogólnie większą tolerancję dla nieświadomego krzywdzącego zachowania, niż dla świadomego. No więc taki narcyz nie ma żadnej motywacji do tego by sobie cokolwiek uświadamiać. Nie widzi nic nie dlatego, że coś jest niewidoczne ale dlatego, że tak mu pasuje, tak jest łatwiej, korzystniej dla jego interesów. Lepiej zamknąć oczy, uszy, serce, rozum, a potem się tłumaczyć, że się nie widziało, nie rozumiało, nie miało pojęcia. Z drugiej strony skoro ktoś jest taki nieświadomy, to dlaczego ukrywa swoją przemoc w 4 ścianach, dlaczego swoich skrajnie krzywdzących narcystycznych zachowań nie demonstruje w towarzystwie osób trzecich? No właśnie dlatego, że osoba trzecia mogłaby go zdemaskować, a osoba krzywdzona, ofiara (w moim przypadku ja – dziecko wychowywane bez ojca, tylko przez narcystyczną matkę) nie ma takiej możliwości, a nawet jeśli widzi, że coś tu nie gra, to nie ma możliwości zerwać kontakt z narcyzem – jedynym rodzicem. Dlatego jestem już daleka od od dawania narcyzom prawa do wycierania sobie gęby swoją wieczną nieświadomością. Osoba która faktycznie nieświadomie posłuży się jakimś narcystycznym zachowaniem, dostrzega to, gdy się jej o tym mówi i stara się po pierwsze takie zachowanie skorygować, a po drugie przeprosić za nie. Narcyz tego nie zrobi. Nigdy nie usłyszałam słowa “przepraszam” od matki.

    1. A w odpowiedzi na pytanie , czy podział narcyzów na typy jest potrzebny… Moim zdaniem nie zaszkodzi. Ten podział tłumaczy na jakiej płaszczyźnie może być “osadzony” czyjś narcyzm. W społeczeństwie panuje stereotyp o tym, że narcyz przesadnie dba od swój fizyczny wizerunek, swój ubiór, wygląd, figurę itd. Ale nie zawsze tak przecież jest. Zwłaszcza narcyzi nie wyróżniający się specjalną urodą, lub tacy, którym się może zwyczajnie nie chce o to dbać, przenoszą swój narcyzm na poziom intelektualny bądź duchowy. To wnętrze jest dla nich ważniejsze i na tym poziomie budują swoją fasadę.

      1. Wszystko okej, tylko, że ten poziom intelektualny i duchowy, to nie jest wnętrze narcyzów. To jest fasada, to jest na pokaz. Przy braku kontaktu z samym sobą (ze swoim wnętrzem: uczuciami i emocjami), pojawia się zaawansowany intelektualizm.

        1. Tak, często są to ludzie inteligentni, ale nie rozwijający się. Swoją inteligencję wykorzystują tylko do czerpania korzyści. Przykład – moja matka miała ogromny księgozbiór, w czasach gdy książki były dość trudne do zdobycia. Książki zagracały mieszkanie, zajmowały miejsce i NIKT ICH NIE CZYTAŁ. Ale jak ktoś przyszedł do domu to można się było pochwalić i wyjść na oczytanego, mądrego, interesującego człowieka i w ten sposób zyskać uwagę, podziw, zainteresowanie czy uznanie innych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.