23 kwietnia, 2024

Gaslighting. Co to jest i czy Ciebie dotyczy?

Udostępnij:
Pin Share

płomień-rozświetlać-rozpalać-rozniecaćGaslighting – skąd taka nazwa?

Ostatnimi czasy pojęcie to przewija się w różnych psychologicznych publikacjach. Samo określenie jest jednak dość stare i pochodzi od nazwy “Gas light” – tłumaczonej jako gasnący płomień – tytułu sztuki teatralnej – dramatu psychologicznego z 1938 r.,  który w 1944 r. został zekranizowany (Ingrid Bergman w roli ofiary przemocy).

Bohaterce starano się wmówić, że wszystko, co wydaje jej się niepokojące, co dostrzega i łączy w logiczną całość, to jej się tylko zdaje. Że jest to efekt jej urojeń. Ostatecznie popada w obłęd. Tą technikę stosuje jej mąż, który chce ukryć przed nią swoją brudną przeszłość (morderstwo i kradzież).

Jak działa gaslighting?

To, co robi, to rodzaj przemocy emocjonalnej. Subtelnej, ale bardzo dotkliwej. To taka zbrodnia w białych rękawiczkach. Ponieważ każdy normalny człowiek ma w sobie pewną dozę samokrytycyzmu, zatem zaczyna się zastanawiać, czy czasem faktycznie mu się coś nie zdawało. I o to chodzi sprawcy przemocy! – Zasiewa w swojej ofierze ziarno wątpliwości i, odpowiednio je nawożąc, poprzez częste wmawianie, że znowu sobie coś uroiła, pozwala rozwijać się tej wątpliwości. Ofiara zaczyna więc coraz bardziej koncentrować się na sobie, zamyka się też w sobie coraz bardziej, analizując swój sposób myślenia i postrzegania. Coraz bardziej wątpi w swoje możliwości właściwej oceny sytuacji. I to jest cel sprawcy – aby odwrócić jej uwagę od tego, co robi on i skrępować ją w niej samej. Schować ją pod kloszem własnych niepewności, odgrodzić od otoczenia. Wmówić jej ułomność, chorobę psychiczną.

Gaslighting – rozpalanie nienormalności

W rzeczywistości określenie “gaslighting”, zgodnie z etymologią wyrazów anglojęzycznych, powinno być tłumaczone jako rozpalanie gazowego płomienia, rozświetlanie lub naświetlanie. Można to sobie wyobrazić jako zapalenie, a następnie systematyczne ledwie dostrzegalne podkręcanie lampy gazowej w czyjejś głowie, aby ostatecznie płomień objął całe wnętrze. Aby ofiara zajęła się cała tym płomieniem, czyli całkowicie zwątpiła w swoje umiejętności właściwej oceny sytuacji, w której się znalazła. W takim stanie nie powie już nikomu, że coś wydaje się jej nienormalne. To ona będzie wtedy wierzyć, że jest nienormalna.

Jak działa sprawca gaslightingu? – na przykładach

Z ostatnich wydarzeń –

Gaslighting w związku dorosłych ludzi

Muszę się przyznać, że piszę tego posta wstrząśnięta niedawno ujawnionym dramatem kobiety, która doświadczała długotrwałej niebywałej przemocy w jakiejś małej miejscowości na Kaszubach. Więzionej, bitej, głodzonej i gwałconej przez swojego męża i jego kumpli w piwnicy. Skala dramatu poraża. Normalnym ludziom nie mieści się w głowie, jak własny mąż może zgotować swojej żonie takie piekło. Jak się okazuje, dzieciom także (córki były molestowane i wciągane w przemoc wobec matki). Dowiedziałam się, że ona wychodziła jednak czasem z tej piwnicy  – w celu tworzenia wizerunku poukładanej rodziny zgodnie z zamierzeniem jej kata. Mogła więc opowiedzieć komuś spoza rodziny o swoim dramacie. Ale ona nie wierzyła, że jej uwierzą. On jej powtarzał: “Nikt ci nie uwierzy”. I ona w to uwierzyła. Myślę jednak, że zdawała sobie sprawę, jakiej przemocy fizycznej doświadcza i że jej się to nie zdaje (czego potwierdzeniem mogą być składane doniesienia do prokuratury i jej obszerne wyjaśnienia). On jednak stosował przy tym z oczekiwanym przez niego rezultatem przemoc emocjonalną, która nie pozwoliła się jej z tego stanu wyzwolić: przekonał ją, że tak drastyczna okrutna przemoc, tortury, które wobec niej stosuje, nie mogą być przyjęte do wiadomości w sielankowej kaszubskiej scenerii samych swoich. One tu nie pasują. Karmił się jej wstydem i pojawiającym się w coraz większym stopniu obrzydzeniem do siebie samej.

Gaslighting wobec dzieci

Gaslighting to też domena znacznej części sprawców przemocy wobec dzieci. Na przykład rodzic, który chce odreagować swoje trudne emocje, bije dziecko, a po jakimś czasie obdarza go prezentami, w ten sposób starając się przekonać, że rodzic jest dobry, a dziecko wpędzając w poczucie winy za to, że drażni rodzica. Jest to też bardzo skuteczny środek do odwracania uwagi od patologii. Na przykład, gdy pijany ojciec ledwie trzyma się na nogach i w końcu się przewraca na oczach dzieci, matka tłumaczy, że się potknął i źle się czuje. Ale także, gdy dziecko jest ofiarą lub świadkiem przemocy, wmawia mu się, że niczego takiego nie widziało albo że to nie była żadna przemoc (“Myśmy się tak tylko posprzeczali. Jak to czasem bywa w każdej rodzinie” “Nikt cię nigdy tam nie dotykał. Coś ci się ubzdurało”). Sztandarowym chyba jednak przykładem jest dosłowne, werbalne wmawianie dziecku lub dorosłej osobie, że nie czuje tego, co czuje. To najbardziej inwazyjny brutalny sposób oddziaływania na psychikę techniką gaslighting.

Gaslighting u mnie

W moim domu, w którym mieszkałam z rodzicami jako dziecko i młoda dziewczyna, często miałam do czynienia z wszelkiej maści robactwem i to w różnych miejscach. To wszystko wynikało z syllogomanii, czyli kompulsywnego zbieractwa mojej matki. Oprócz gromadzenia rzeczy użytkowych, gromadziła też owoce i warzywa i inne produkty żywnościowe, które po jakimś czasie po prostu zaczynały się psuć i wiadomo, co później z takimi rzeczami się dzieje. Kontrolowała też wyrzucanie śmieci przez resztę członków rodziny. Kiedyś w nocy udałam się na boso do kuchni napić się wody. Zaniepokoiło mnie dość głośne szeleszczenie jakiejś folii. W końcu doszłam do źródła: z otwartego worka ze śmieciami wylewały się białe robaki. Gdy spojrzałam na podłogę, okazało się, że mam je też pod stopami. Że jest ich pełno na podłodze. Wybiegłam stamtąd jak najszybciej. Rano powiedziałam o tym matce. Po jakimś czasie wytargała worek spod zlewu i oparła o szafkę. Oczywiście robaki dalej wysypywały się z tego worka. Mogłam widzieć wyraźnie, jaki jest ich ogrom w tym worku i jak tam pełzają, nawet już nie podchodząc bliżej, bo był półprzezroczysty. A ona co na to? -Moja matka odpowiedziała pełna stoickiego spokoju – “Jakie robaki? To jest makaron”. Gdy opowiedziałam o tym mojej ciotce, odparła: “No co ty opowiadasz!”.

No tak, opowieści na temat tego, co wyrabiają sprawcy gaslightingu są często niesamowite i stąd trudne do uwierzenia dla niektórych osób. Bo jeśli byłoby łatwo w nie uwierzyć, to sprawcy nie stosowaliby właśnie tej techniki. A ona ma im właśnie służyć do tworzenia przykrywki dla ich niewyobrażalnych i krzywdzących działań.

Jak sobie poradzić z gaslightingiem?

Jeśli gaslighting jest Ci znajomy, szukaj świadków, którzy mogą potwierdzić to, co i Ty dostrzegasz. Nagrywaj – będą dowody dla prokuratury. Powtarzaj też, że doskonale wiesz, co słyszałaś/słyszałeś, widziałaś/widziałeś. Odbij piłkę sprawcy, mówiąc “To może tobie się coś zdawało, pomieszało/zapomniałeś, co mówiłeś, zrobiłeś”. Osoba, która jest w porządku, będzie starała się wyjaśnić sytuację i dojść przyczyn, dlaczego mogła być źle odebrana przez Ciebie. Jest też gotowa przyznać się do tego, że być może niedokładnie się wyraziła, o czymś zapomniała, wydawało jej się inaczej. Sprawca przemocy za pomocą gaslightingu nie będzie tego robił.

Bądź uważny – stosuj mindfulness (tutaj). Pamiętaj, jeśli jedna osoba po raz któryś stara Ci się coś wmówić albo robi Ci po raz kolejny jakieś świństwo wyglądające jako dzieło przypadku niby bez żadnych złych intencji albo wręcz wmawia Ci, że to w trosce o Ciebie lub inną bliską Ci osobę, to jest to właśnie osoba stosująca gaslighting. Odseparuj się od niej. Jeśli nie możesz jeszcze fizycznie, to przynajmniej mentalnie. I demaskuj ją. Wyśmiej jej działania. Nie daj się jej zapędzić w kozi róg. Pozostawaj w otoczeniu innych ludzi, z którymi dobrze się czujesz. Mów im o tym, czego doświadczasz. Moc takiej osoby wtedy pryska.

Poczytaj mój artykuł o tym, dlaczego nie wychodzisz z toksycznej relacji- tutaj. Wprawdzie napisany został z myślą o uwalnianiu się z toksycznej relacji z rodzicami, ale tak naprawdę dotyczy każdej toksycznej przemocowej relacji.

Zachęcam też do poczytania artykułu na temat czynników przyczyniających się do powstawania depresji w dysfunkcyjnej rodzinie (tutaj). Tu również sprawcami przyczyniającymi się do depresji nie muszą być tylko rodzice, lecz także partnerzy (mąż, żona). Prawda jest taka, że gdy przemoc występuje w związku, to zwykle była wcześniej doświadczana ze strony rodziców.

Przerywanie gaslightingu – otwórz się na innych

Jeśli wydaje Ci się, że ktoś opowiada niestworzone historie o tym, czego niepokojącego doświadcza – przyjrzyj się temu. Być może to jest właśnie niepowtarzalna okazja, w której możesz tej osobie pomóc!

Przyjrzyj się w swoim otoczeniu tym osobom, które starają się “żyć na pokaz”, szpanować, są podejrzanie mili, zawsze pomocni i hojni dla innych albo wszystko jest u nich na tip-top. Jak wyglądają ich relacje z osobami w rodzinie? Jak możesz te relacje scharakteryzować? Czy coś Cię zaniepokoiło w ich relacjach? Sposobie bycia? Zachowania? Czy dochodzi tam do awantur? Czy ktoś w tej rodzinie jest uzależniony? Czy jest coś, co nie pasuje Ci do tej układanki atrakcyjnej rodziny? Nawiąż kontakt z kimś, kto, według Ciebie, może być ofiarą przemocy w takiej rodzinie.


Spodobał Ci się ten artykuł?


Udostępnij:
Pin Share

2 thoughts on “Gaslighting. Co to jest i czy Ciebie dotyczy?

  1. Chłopak zawsze mnie ratował, aż pewnego razu, gdy została wezwana policja, bo chciałam zrobić sobie krzywdę, powiedział im o tym, co się dzieje w domu. I nic. Powiedzieli, że może złożyć zawiadomienie na komendę, a potem, na prośbę mojego ojca oznajmili, że jak nie wyjdzie, to go wyprowadzą. Jak ja mam się uwolnić, skoro naprawdę nikt mi nie wierzy? Moi rodzice są poważnymi ludźmi, mają zawsze czysto w domu i w ogóle, a ja choruję na depresję.
    Kiedyś trzasnęłam drzwiami i wyleciała z nich szyba. Trzasnęłam, bo matka cały czas mnie obrażała i chciałam się odseparować. Wtedy ONA zadzwoniła na policję, że BOI SIĘ MNIE i nie omieszkała wspomnieć, że leczę się psychiatrycznie. Nie że po 8 latach bicia i roku wmawiania, że no może ktoś mnie uderzył, ale na pewno nie pięścią i w ogóle to przesadzam, mam depresję, tylko że leczę się u psychiatry. A policja powiedziała, że mama mnie kocha. Dzięki.

    1. Nasza obecna policja niestety ma bardzo słabe doświadczenie w zakresie przeciwdziałania przemocy w praktyce. A już w szczególności różnych typów przemocy psychicznej i emocjonalnej. Znakomita część wierzy oprawcom, zamiast ofiarom. Należy więc skoncentrować się na możliwości pomocy samej sobie i skorzystać z okazji, które się pojawiają. Przede wszystkim odseparować się od przemocowych rodziców – emocjonalnie i fizycznie, jeśli tylko jest taka możliwość: wynająć mieszkanie, podjąć pracę, uniezależnić się od nich. Inaczej zawsze będą wykorzystywać tą więź do zaspokajania swoich egoistycznych potrzeb. Zalecam o tej sytuacji przemocy również porozmawiać z psychoterapeutą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.